sobota, 15 sierpnia 2015

Przepraszam.

Piszę ten post z wielkim bólem w sercu, bo czuję, że zawiodłam zarówno siebie, jak i Was. Oszczędzę Wam wymówek, powiem wprost. Nie wchodziłam tu, bo najzwyczajniej w świecie było mi wstyd. Nadal się wstydzę tego, że tyle czasu zwlekałam z jakimkolwiek znakiem, jakimkolwiek rozdziałem, a w tej chwili czuję, że od tego wstydu pęknie mi serce, bo wiem, że rozdziału nie dodam. Jest mi przykro i czuję się naprawdę bardzo źle, musząc Wam oznajmić, że nie wrócę już na bloga.
Za dużo czasu minęło więc i pomysł, i wena twórcza do tego bloga wygasła. Było wśród Was bardzo wiele wspaniałych osób, które wspierały mnie od początku do końca i ten fakt sprawia, że w moim sercu nadal tli się wątpliwość - czy aby na pewno powinnam odejść? Jednak skoro wiem, że kolejna notka nie wyjdzie już spod moich palców, to po co się łudzić?
Dla tych jednak, którzy naprawdę doceniali mój styl i mieli siłę, by mnie motywować, oraz nawet dla tych cichych osóbek, które nie komentowały, ale nabijały wyświetlenia... mam radosną wiadomość.
Zaczynam od początku, tym razem świeżo, z nowym oryginalnym pomysłem, na nowym koncie, na którym wreszcie czuję się dobrze. Zaczynam znów, z czystą kartą.
Chciałabym Was więc bardzo cieplutko zaprosić na nowego bloga Dramione - Celujemy w Niebo, na którym pojawił się już prolog i dwa pierwsze rozdziały. Byłoby mi bardzo miło, gdybyście go ocenili, skomentowali oraz zaobserwowali, jeśli tylko przypadłby Wam do gustu.
Przepraszam i obiecuję wynagrodzić

Inka, od teraz pod pseudonimem Lethorin Vidiia zaprasza Was na nową historię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz